Książki o Afryce

Ranking: ★★★★ rewelacja   ★★★ dobra   ★★ przeciętna   szkoda czasu

Kongo

książek: 7, strona 1 z 2

Kielonek

(Kongo)
Ranking: ★★★
Autor: Mabanckou Alain
Język: polski

Okładka- Co to jest! - pomyślałem zaczynając lekturę „Kielonka”. Jedyny znak interpunkcyjny to przecinek, niekończące się zdania na kilka kartek, zmuszające do samodzielnego wyławiania z potoku słów logicznych całości. Równie dobrze można by npsć tkst bz smgłsk, albo wogólebezżadnychodstepówmiędzywyrazami. Część literackiego bractwa uniosłaby pewnie brwi w zachwycie, mnie jednak takie pisanie denerwuje.
Nastawiony jak pies na listonosza zabrałem się do lektury. Kielonek okazał się być imieniem głównego bohatera. Starszy człowiek, zepchnięty w stronę życiowego rynsztoka Kielonek, spędza swój czas w barze. Gdzieś pomiędzy butelkami taniego wina otrzymuje od właściciela baru zeszyt i ołówek, który ma po prostu zapisać tym, czym chce. Książka jest tym zeszytem. Wymieszały się w nim historie baru „Śmierć kredytom”, opowieści barowych pijaczków, jak również samego Kielonka. Rzecz jasna, jaki narrator, takie opowieści. Z tych prostych i zagmatwanych zarazem historii przebija jednak jakaś pierwotna prawda, którą trudno zdefiniować słowami. Autor wydobywa ją z marginesów życia, opowiada słowami trzeźwego pijaka, sprytnie zmusza do zmierzenia się z problemem, czym jest życie i czy można je wartościować.
Akcja książki toczy się w jakimś dużym mieście, być może w Kongu. Część nazw geograficznych jest prawdziwa, im bliżej miejsca akcji tym bardziej mamy do czynienia z fikcją. To książka o człowieku i pewnie dlatego autor rozmył tło, za co należy mu się uznanie. Chylę czoła również za styl - to, co na początku przeszkadzało w lekturze okazało się dobrym uzupełnieniem sylwetki bohatera. Gdyby przepisać „Kielonka” na nowo, zgodnie ze sztuką interpunkcji, uważam, że byłaby to gorsza książka.


Plątanina afrykańskich dróg

(Kongo, Demokratyczna Republika Kongo, Gabon, Kamerun, Nigeria, Benin)
Ranking: ★★
Autor: Łubczyk Grzegorz, Szczygieł Bogdan
Język: polski

Okładka„Afryka 1979/1980” to projekt wyprawy dokumentalnej, której celem było pokonanie trasy od Konga do Nigerii. „Plątanina afrykańskich dróg” opisuje perypetie tej wyprawy. Jedenastu Polaków rozpoczyna przygodę w kongijskim porcie Pointe-Noire, gdzie ze statku zjeżdżają samochody: Star, Tarpan i Polonez (wszystkie produkowane w tamtym czasie w Polsce). Ich celem jest zebranie materiału filmowego, fotograficznego i przeprowadzenie wywiadów ze spotkanymi po drodze ludźmi.
Książka opisuje tą podróż, widzianą oczyma dwóch jej autorów. Wiele dróg w tamtym czasie nie było utwardzonych i znaczna część lektury dotyczy problemów związanych z pokonywaniem kolejnych kilometrów, włączając w to problemy natury biurokratycznej. Książka nie pretenduje do miana oficjalnej kroniki wyprawy i nie zawiera zbyt wielu informacji, po które uczestnicy wyprawy pojechali do Afryki (te można było chyba przeczytać później w polskiej prasie i obejrzeć w telewizji). W „Plątaninie afrykańskich dróg” jest kilka wywiadów i opisów spotkań, są to jednak przeważnie sztywne wywiady (moim zdaniem wywiady są najsłabszym elementem tej książki) i rozmowy z misjonarzami lub osiadłą w Afryce Polonią. Spotkania z rodzimymi Afrykanami zdarzają się rzadko, głównie na granicach lub w urzędach.
Polecam tą książkę każdemu, kto był lub wybiera się w trasę z Nigerii do Konga, by porównać swoje doświadczenia z Afryką początku lat osiemdziesiątych.


Congo Journey

(Kongo)
Ranking: ★★★
Autor: O´Hanlon Redmond
Język: angielski

OkładkaJezioro Tele, położone pośród niedostępnych mokradeł dżungli na północy Konga, kryje tajemnicę. Jest nią zamieszkujący jego wody, legendarny stwór znany pod nazwą Mokèlé-mbèmbé. Redmond O´Hanlon przylatuje do Brazzaville, by rozpocząć epicką wyprawę na północ.
Autor książki wyrusza w podróż wraz z przyjacielem. Są to lata Ludowej Republiki Konga, biurokracji i podejrzliwych służb bezpieczeństwa (autor przebywał w Kongo podczas pierwszej prezydentury Denisa Sassou-Nguesso, piastującego ten urząd w latach 1979-1992; w roku 1997 Sassou-Nguesso ponownie został prezydentem Konga). Przygoda zaczyna się w Brazzaville od zmagań ze skorumpowaną i niechętną obcym administracją, po których bohaterowie wsiadają na statek płynący w górę rzeki, do Dongou. Stąd, okrężną drogą udają się w głąb dżungli.
„Congo Journey” to nie tylko opis podróży, książka zawiera wiele obserwacji flory i fauny oraz życia Pigmejów. Główną jej treścią są jednak przygody związane z przemierzaniem kolejnych etapów podróży, co autor czyni z dużą swobodą, wciągając czytelnika w nurt wydarzeń.
Subiektywnie, przyjemność lektury zakłócały mi wspomniane wcześniej opisy roślin i zwierząt (zbyt fachowe jak na ten typ literatury). Ponadto jest to bardzo obszerna książka i mniej więcej po połowie zacząłem odnosić wrażenie, że O´Hanlon rozlał trochę wody (ile razy można czytać, co było na śniadanie, zwłaszcza, że prawie zawsze było to samo). Pomimo tych drobnych i subiektywnych usterek, uważam, że jest to książka dobra.


Sahara

(Algieria, Czad, Ghana, Kamerun, Kongo, Mali, Niger, Republika Środkowoafrykańska)
Ranking: ★★★★
Autor: Zykë Cizia
Język: polski

OkładkaCizia Zyke to postać kontrowersyjna - awanturnik i rozrabiaka, podróżnik i handlarz a przede wszystkim chyba łowca przygód. Sahara, podobnie jak inne jego książki jest „całkowicie autentyczna” i opisuje połowę lat 70-tych, gdy autor wyjechał do Afryki, by zająć się czymś nowym.
Przygoda zaczyna się w Niamej (Niger), skąd wyrusza w podróż na południe. Z Pointe Noire w Kongo płynie statkiem do Europy, skąd wraca do Niamej przemytniczym szlakiem przez pustynię z pierwszym samochodem. Główna część książki opisuje ostatni interes Cizia Zyke w Afryce - przejazd konwoju dwunastu, wyładowanych kontrabandą ciężarówek z Francji do Mali.
Literatura, jaką proponuje Zyke nie będzie się podobała każdemu. Męska, brutalna, ociekająca seksem, pieniędzmi i przemocą. Dewoci i moralizatorzy rzucą pewnie książką z obrzydzeniem, spluwając za siebie po trzykroć. „Sahara” może się jednak podobać i dostarczyć czytelnikowi sporej dozy rozrywki i emocji. Moim zdaniem jest to książka ponadprzeciętna i wyjątkowa.


Mali ludzie z pustyni i puszczy

(Botswana, Kongo)
Ranking: ★★★
Autor: Stopa Roman
Język: polski

OkładkaKieszonkowa książeczka, przybliżająca sylwetki afrykańskich Buszmenów i Pigmejów - ludów karłowatych, charakteryzujących się niskim, do ok. 150 cm wzrostem. Buszmeni zamieszkują pustynię Kalahari, głównie na terenie Botswany, zaś kraj Pigmejów to gęste dżungle dorzecza Konga. Niedostępne, trudne otoczenie sprawiło, że ich sposób życia i organizacja plemienna są mocno związane ze środowiskiem naturalnym i od stuleci pozostają niemal w niezmienionej formie.
Bogato ilustrowana czarno-białymi fotografiami książka opowiada o Buszmenach i Pigmejach, odnosząc się nie tylko do ich historii i wyników badań antropologicznych, ale i do samodzielnie zgromadzonych przez autora przypowieści, bajek i legend.

książek: 7, strona 1 z 2
© Janusz Tichoniuk 2001-2024