Co najmniej 14 żołnierzy sił pokojowych ONZ zginęło w ataku rebeliantów ADF (Sojusz Sił Demokratycznych) w regionie Semuliki na północ od Beni.
Kongijska armia starła się ze zbuntowanym pułkownikiem - Abbasem Kayonga - w Bukavu. W mieście słychać było strzały i wybuchy.
Trzech strażników parku zginęło w Parku Narodowym Virunga z rąk milicji Mai-Mai.
Ponownie doszło do starć armii kongijskiej z rebeliantami Mai Mai w Beni i okolicach. Rebelianci zaatakowali między innymi szkołę, więzienie, posterunek policji i urząd miasta.
Członkowie milicji Kamwina Nsapu napadli na konwój policyjny podróżujący drogą pomiędzy Tshikapa i Kanangą. Czterdziestu policjantom obcięto głowy. Był to odwet za śmierć lidera milicji, który zginął z rąk służb bezpieczeństwa.
W tym samym rejonie doszło do porwania i egzekucji dwóch białych pracowników ONZ.
Rebelianci Sojuszu Sił Demokratycznych (ADF) zaatakowali Beni od północy. Atak został odparty, zginęło co najmniej 10 osób.
W ciągu dwóch dni walk pomiędzy siłami rządowymi a lokalnymi milicjami w Kananga zginęło 10 osób. Tym czasem w Kinszasie, gorączka przedwyborcza i towarzyszące jej protesty pochłonęły już 50 ofiar.
Co najmniej 30 osób zginęło w walkach armii z ugandyjskimi rebeliantami ADF w Eringeti, 55 km na północ od Beni.