Książki o Afryce

Ranking: ★★★★ rewelacja   ★★★ dobra   ★★ przeciętna   szkoda czasu
książek: 283, strona 1 z 57

Operation Morthor

(Demokratyczna Republika Kongo)
Ranking: ★★★
Autor: Somaiya Ravi
Język: angielski

OkładkaWe wrześniu 1961 roku Dag Hammarskjöld, Sekretarz generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych, zginął w katastrofie lotniczej pod Ndolą w Rodezji Północnej (dzisiejsza Zambia). Tak brzmi oficjalna wersja wydarzeń, wokół której od początku mnożą się wątpliwości i spekulacje. Jak było naprawdę tego się nie dowiemy zanim nie zostaną odtajnione kluczowe dokumenty znajdujące się w posiadaniu stron zaangażowanych w konflikt w Kongo. Celem operacji sił pokojowych ONZ o kryptonimie Morthor było zakończenie secesji Katangi. Secesjoniści pod przywództwem Moise Tshombe, wraz z sojusznikami dążyli do utrzymania dotychczasowego porządku w tej części Afryki i zapobieżenia przejęcia bogatej w surowce (w tym niezbędne do produkcji broni jądrowej) prowincji przez Związek Radziecki. W zimnowojennej atmosferze gra o Kongo toczyła się głównie z udziałem Belgii, Wielkiej Brytanii, Francji, Stanów Zjednoczonych, zagranicznych korporacji wydobywczych i rzecz jasna Związku Radzieckiego.
Książka podzielona jest mniej więcej na dwie części - do połowy jest to historia Konga i Daga Hammarskjölda. Druga część poświęcona jest oficjalnym i domniemanym przyczynom katastrofy DC-6. Pierwszy raport z badań przyczyn wypadku ONZ opublikowała już w kwietniu następnego roku pozostawiając główne pytania bez odpowiedzi. Wszystkim kolejnym również brakowało waloru definitywności, mnożąc przy okazji ilość wersji wydarzeń. Operacja Morthor to przede wszystkim ciekawy wycinek historii Konga, jak również wciągająca lektura.


War and Peace in Somalia

(Somalia)
Ranking: ★★
Autor: Keating Michael
Język: angielski

OkładkaRedaktor zbioru zamieszczonych w książce raportów - Michael Keating - w latach 2016-2018 był Specjalnym Przedstawicielem Sekretarza generalnego ONZ w Somalii. Z tego też okresu pochodzą zebrane opracowania, wpisujące się tematycznie z podtytuł „Narodowe niesprawiedliwości, lokalny konflikt i Asz-Szabab”. Opracowań jest 44 i każde ma taki sam format: sylwetka autora, streszczenie, wstęp, treść główna, podsumowanie, rekomendacje. Jest to bardziej zbiór oddzielnych publikacji, niż samodzielna książka. O ile bowiem sama treść bywa interesująca, to powielanie w każdym z 44 wstępów informacji o upadku Somalii wraz z upadkiem reżimu Siada Barre może być irytujące. Zbędne i przydające czytelniczej niestrawności są wszystkie streszczenie, wstępy i podsumowania, będące powieleniem treści głównej. Ta jednak bywa ciekawa, interesujące są na przykład rozdziały zawierające wywiady z Somalijczykami lub te poświęcone roli kobiet w Asz-Szabab.
Końcowa część każdego z opracowań zawiera konkretne wskazówki i rady, co należy uczynić, by w Somalii zapanował pokój a fundamentalizm Asz-Szabab stracił poparcie. W przeważającej mierze artykuły są napisane przez obcokrajowców lub somalijską diasporę i trudno oprzeć się wrażeniu, że rekomendacje owe stanowią napisaną z perspektywy miękkiego fotela abstrakcję. Przytoczę kilka z nich: aby zakończyć prześladowania na tle klanowym należy wprowadzić kodeks postępowania sił rządowych; wprowadzenie przez somalijski rząd prawa zabraniającego sprawcom zbrodni wojennych sprawowania funkcji publicznych w celu ukrócenia bezkarności; zakończyć tolerancję przemocy wobec mężczyzn, młodzieży i kobiet. Proste, wystarczy zrealizować te trzy zalecenia a w Somalii nastanie pokój.


Those We Throw Away Are Diamonds

(Demokratyczna Republika Kongo, Rwanda)
Ranking: ★★★
Autor: Dogon Mondiant
Język: angielski

OkładkaOkoło sto kilometrów na północny-zachód od Gomy, wieś Bikenke przy drodze R529 prowadzącej do Walikale. Styczeń, rok 1991, trzyletni Mondiant opuszcza dom, z całą rodziną uciekając przed zbliżającymi się masakrami. Nie wie jeszcze, że jest kongijskim Tutsi należącym do grupy Bagogwe. Nie wie, że jest to preludium do ludobójstwa.
W literaturze, ludobójstwo Tutsi doczekało się licznych opracowań. Nie ma chyba drugiego takiego konfliktu na kontynencie, o którym powstałoby tyle książek. Większość z nich pisana jest niejako z zewnątrz, przez nierodzimych autorów albo z zewnątrz człowieka, sprowadzonego do statystyki bohatera kilku akapitów, jednej opowieści z tysięcy.
Mondiant Dogon napisał książkę o sobie. Nie znajdziemy w niej analiz, teorii i osądów. Jest to historia jednego człowieka, uchodźcy, przedstawiona z najbliższej możliwej perspektywy. Jak w obiektywie makro aparatu fotograficznego widać zaledwie malutki wycinek, tak i w tej historii jest to bardzo wąskie ujęcie ale najbardziej ludzkie i bezpośrednie z możliwych. Bohater książki dostarcza nam bezpośrednie doświadczenie życia w ucieczce, permanentnej egzystencji w rwandyjskim obozie uchodźców.


The Sign and the Seal

(Etiopia)
Ranking: ★★
Autor: Hancock Graham
Język: angielski

OkładkaPolskie tłumaczenie: “Znak i pieczęć”.
Arka Przymierza, jeden z najbardziej rozpoznawanych i potężnych biblijnych artefaktów, zaginęła w VI wieku p.n.e. i choć Indiana Jones znalazł ją w Egipcie to według etiopskiej tradycji obecnie znajduje się w Kościele Matki Bożej Syjońskiej w Aksum, na północy Etiopii.
“Znak i pieczęć” jest książką o Arce. Graham Hancock wpada na jej trop podczas pierwszej wizyty w Etiopii w roku 1983 (krajem rządziła wtedy junta wojskowa Derg). Jest to powieść głównie o dociekaniach co się stało z Arką po jej zaginięciu, poszukiwaniu wskazówek w architekturze średniowiecza, Biblii i innych źródłach historycznych. Jak na mój ogląd, autor od początku wyszukuje pasujących odpowiedzi do postawionej przez siebie tezy, potwierdzających drogę Arki ze Świątyni Salomona w Jerozolimie do Aksum. Książka ma znamiona dzieła naukowego, ale nim nie jest. “Znak i pieczęć” jest raczej dowolną (czasami miałem również wrażenie, że amatorską) interpretacją wygodnych przesłanek i opinii. Dowodami dla Hancocka są na przykład odszukane w czeluściach historii twierdzenia zbieżne z własnymi. Wedle tej zasady również ta książka będzie dowodzić prawdy dla kogoś, kto przeczyta ją za tysiąc lat.
Najciekawsze fragmenty książki dotyczą moim zdaniem samej Etiopii, podróży autora do tego kraju. Poza wspomnianą wcześniej, Hancock opisuje jeszcze podróż do klasztoru Tana Qirqos i Gonderu oraz najciekawszą, do Aksum, w czasach, gdy miasto znajdowało się pod kontrolą rebeliantów TPLF. Szkoda tylko, że fragmenty te są krótkie.


The Mountains Look on Marrakech

(Maroko)
Ranking: ★★★
Autor: Brown Hamish
Język: angielski

Okładka“Widok gór na Marrakesz” jest dziennikiem pieszego trawersu Atlasu Wysokiego, jaki autor odbył wraz z towarzyszami w roku 1995. Dziennik nie ma ortodoksyjnej formy, jest to bardziej opis kolejnych etapów niż precyzyjny i poukładany raport z każdego dnia. Jest jednak na tyle praktyczny, że pragnący pójść śladami autora mogą zaczerpnąć z książki coś więcej niż tylko inspirację.
Śmiałkowie, wraz z lokalnymi przewodnikami i wspomagani dwoma mułami wyruszają w podróż z Taza (około 100 km na wschód od Fezu), kończą po 96 dniach i przejściu około 1500 km w Tamri (około 40 km na północ od Agadiru). Celem ekspedycji jest przejście najwyższymi partiami całego Atlasu, zdobywając przy tym wierzchołki najważniejszych szczytów, z najwyższym Dżabal Tubkal włącznie.
Książka niezwykle barwnie opisuje górskie krajobrazy, odkrywając zarazem przemijający obraz odizolowanych społeczności. Góry i ludzi gór Hamish obdarza szczerym, bezpretensjonalnym szacunkiem. Nieśmiało, ale wyraźnie krytykuje zaś zmiany cywilizacyjne i masową turystykę (której na skrzyżowaniu szlaków też jest częścią).
Książkę czyta się świetnie. Małym mankamentem jest jedynie skąpa ilość zdjęć, które moim zdaniem mogłyby dodatkowo wzmocnić przekaz.

książek: 283, strona 1 z 57
© Janusz Tichoniuk 2001-2025