Rebelianci pod dowództwem Georga Athora walczyli z wojskami rządowymi w regionie Fangak, 90 km na zachód od Malakal. Walki toczyły się również w samym Malakal. Athor, były wysoki rangą dowódca armii Sudanu Południowego jest jednym z kilku rebeliantów, którzy nie uznali wyniku ostatnich wyborów. W związku z walkami, rząd Sudanu Południowego zawiesił rozmowy z Chartumem.
Rebelianci wspierający Alassane Ouattarę zdobyli położone przy granicy z Liberią miasto Toulepleu, 100 km na południe od Danane. Ich ofensywa ma na celu przejęcie kontroli nad portem w San Pedro na południu kraju. Podległy pod prezydenta Gbagbo urząd odciął dostawy energii elektrycznej do całej północnej części kraju, kontrolowanej przez zwolenników Alassane Ouattary. W Abidżanie wojsko ostrzelało bazar w dzielnicy Abobo, zabijając 30 osób. Miasto jest paraliżowane przez setki blokad i punktów kontrolnych.
Kilkaset osób protestowało w Casablance domagając się reform politycznych. Demonstracja została stłumiona przez policję.
Wybory prezydenckie wygrał kandydat opozycji, Mahamadou Issoufou, zdobywając w drugiej turze 58% głosów. Wybory odbyły się bez zakłóceń i zostały uznane przez armię, która do tej pory sprawowała władzę (zdobytą w lutym 2010 roku w zamachu stanu).
Studenci kilku miast Burkiny wyszli na ulice wyrażając sprzeciw btutalnym praktykom policji. W Yako, 100 km na północny-wschód od Wagadugu protestujący spalili wszystkie posterunki policji. Podobne wydarzenia miały również miejsce w Koupela, 140 km na wschód od stolicy oraz w Gourcy i Dori na północy kraju.
Siły rządowe przechwyciły z rąk milicji al-Shabab miasto Bulo Hawo przy granicy z Kenią. Miast było w rękach al-Shabab przez ostatnie dwa lata. Również w Mogadiszu przy wsparciu sił Unii Afrykańskiej udało się przejąć jedną z baz tych milicji.
Nieznani sprawcy zaatakowali rezydencję prezydenta Josepha Kabili w Kinszasie. Próba zamachu była nieudana, sześciu napastników zostało zastrzelonych przez straż prezydencką.
Ugandyjska Armia Bożego Oporu zintesyfikowała działania na północnym-wschodzie Konga. Od stycznia LRA przeprowadziła w tym regionie 52 ataków, zabijając w sumie 35 osób.