Yaho de VilleYaho de Ville AfrykaWyprawy AparatZdjęcia ListNewsy KsiążkaKsiążki CDMuzyka PlecakPlecak komarMalaria iLinki SamolotTorebki AutorKontakt

Informacje praktyczne

Wstęp Język Pogoda Wizy Pieniądze Mapy i przewodniki Zdrowie Zagrożenia Samoloty

Wstęp

Informacje pochodzÄ… z jesieni roku 2002.

Język

Cyfry arabskie We wszystkich czterech krajach można się dogadać po angielsku. W Sudanie znajomość tego języka jest miejscami bardzo słaba - przydaje się znajomość kilku zwrotów oraz cyfr arabskich.

Pogoda

Egipt i Sudan to słońce i czyste niebo, temperatury w Chartum o tej porze roku sięgają 45 stopni w cieniu. Chmury pojawiają się nad Etiopią, gdzie wieczorami można natknąć się na burze. Jest tam też zdecydowanie zimniej, z temperaturami w nocy w okolicach 10-15 stopni. W Kenii pada już na dobre ale tylko popołudniami i przez krótki czas, choć ilość wody, jaka wtedy opada na ziemię może powodować lokalne powodzie.

Wizy

Wizę egipską trzeba wyrobić w Polsce (patrz niżej), gdyż można być zapytanym o nią na lotnisku i zgodnie z przepisami nie zostać wpuszczonym na pokład samolotu (wg informacji, jakich wcześniej udzieliła mi Pani z lotniska, zdarzały się przypadki zawracania z lotnisk egipskich Polaków, którzy nie posiadali wiz). Szanse rosną przy wylotach czarterowych ale zważywszy na łatwość uzyskania wizy w Warszawie nie warto dla paru dolarów (wiza kupiona na lotnisku w Egipcie jest tańsza, kosztuje 15 USD) ryzykować całej wyprawy.
Wizę Sudanu również lepiej jest wyrobić przed wyjazdem (patrz niżej), zwłaszcza, że ostatnimi czasy stało się to bardzo proste. Ewentualnie można ją zdobyć po drodze - w Kairze, gdzie uśmiechając się szeroko do urzędników ("please, please, please") załatwia się ją w jeden dzień (wydaje się jednak, że nadal nie jest to standardowy czas oczekiwania i gdy urzędnik będzie miał zły dzień, proces może się trochę przeciągnąć - dlatego też, lepszym rozwiązaniem jest zdobycie wizy w Berlinie). Pozostałe pieczątki (Etiopia, Kenia) można w prosty sposób zebrać po drodze.

PieniÄ…dze

W każdym kraju obowiązuje inna waluta. Najlepiej zabrać żywą gotówkę - będą najmniejsze problemy z wymianą. Kartę Visa Electron można wykorzystać w wielu miejscach w Egipcie i w kilku w Kenii - w Sudanie i Etiopii jest bezużyteczna.

Mapy i przewodniki

Korzystałem z "Africa on a Shoestring", wydawnictwa Lonely Planet (dalej LP). Z tej samej serii jest też "Ethiopia, Eritrea & Djibouti", w którym opisy są bardziej szczegółowe i dotyczą więcej miejsc. Opinia napotkanych turystów na temat tego ostatniego wydawnictwa LP jest dosyć mierna ze wskazaniem na rzekomo lepsze wydawnictwo firmy Bradt. Dodatkowo miałem ze sobą kopie stron o Sudanie z "Egypt & the Sudan" z 1994 roku ale okazały się one bardzo nieaktualne (choć kilka mapek było ok.).
Z map najlepsza jest Michelin no 954 - pokrywa całą trasę wyprawy, dosyć dokładnie przedstawiając stan dróg.

Zdrowie

Teoretycznie wymagane jest poświadczenie szczepienia na żółtą febrę ale ani razu nikt tego nie sprawdzał. Problemy z dostępnością butelkowanej wody występują jedynie pomiędzy Wadi Halfa a Karimą w Sudanie - wodę pije się tam bezpośrednio z Nilu.

Zagrożenia

Generalnie, poza północną Kenią, poważne zagrożenia nie występują. W Etiopii ostro dają się we znaki zdeterminowani wyrostkowie, którzy będą łazić za turystą aż ten rzuci jakimś groszem, w Addis Abeba trzeba uważać na miejskich rabusiów.
Dla kontrastu, Sudan (północ) to bodaj najbezpieczniejszy kraj w jakim kiedykolwiek byłem a ludzie są wspaniali.

Samoloty

Najtańsze w tym sezonie przeloty z Warszawy do Egiptu oferował Tarom - 310 USD bez podatków. Jako, że nie wiedziałem skąd będę wracał rozejrzałem się za biletem w jedną stronę. Najtańszy okazał się być czarter Neckermann'a - 259 Euro (kupiony w Orbisie, płatność przelewem na poczcie). Przelot wykupiłem w przeddzień wylotu a bilet odebrałem na lotnisku. Nikt nie pytał mnie o wizę. Samolot leciał 4 godziny, 10 minut, z prawej strony było widać piramidy, poza tym fajne widoki na wybrzeże Morza Czerwonego z lewej (im bliżej Hurghady tym bardziej zepsute ośrodkami turystycznymi).
Z Nairobi wracałem liniami SN Brussels (ex Sabena) przez Brukselę do Warszawy. Bilet kupiony w dniu wylotu kosztował 521 USD (więcej...).
<<< Notatnik
Egipt >>>