Malawi - Informacje praktyczne
Pogoda
Wizy
Zdrowie
Przewodniki i mapy
Pieniądze
Zagrożenia
Język
Internet i telefon
Komunikacja
Hotele
Jedzenie i zakupy
Granica z Mozambikiem w Zóbuè
Blantyre
Lilongwe
Mzuzu
Nkhata Bay
Granica z Mozambikiem w Mulanje
Wstęp

Malawi przypomina trochę Ugandę - pagórkowaty teren, duże jezioro pośrodku i przyjaźni ludzie. Łatwość podróżowania (w niektórych przewodnikach Malawi określane jest jako „Afryka dla początkujących”) i atrakcje, jakie ten kraj oferuje sprawiają, że Malawi staje się popularnym celem wyjazdów z plecakiem. Największą atrakcją turystyczną kraju jest popularne zwłaszcza wśród nurków Jezioro Malawi. Na lądzie można zaś podpatrywać dzikie zwierzęta bądź włóczyć się od wioski do wioski.
Malawi to jedno z mniejszych państw w tej części Afryki. Prawie trzykrotnie mniejsze od Polski, rozciąga się około 100 kilometrowej szerokości pasem wzdłuż jeziora na długości ponad 800 kilometrów. Poza doliną rzeki Shire, wypływającej z południowego krańca jeziora, Malawi to kraj wyżynny z wysokością nad poziomem morza około 1 000 m.
Od listopada do marca czas w Malawi przesunięty jest w stosunku do Polski o jedną godzinę do przodu - gdy w Warszawie jest 12:00, w Lilongwe jest już 13:00. Od kwietnia do października, gdy przesuwamy zegarki na czas letni, różnicy w czasie nie ma. Oprócz Tanzanii, wszyscy sąsiedzi Malawi używają tego samego czasu, zatem nie ma potrzeby przestawiania zegarków podczas przekraczania granic. Wjeżdżając do Malawi z Tanzanii trzeba przesunąć wskazówki zegara o godzinę do tyłu (np. z 12:00 na 11:00), wracając na odwrót.
Dzień w Malawi w zależności od pory roku trwa od 12 do 13 godzin. Najdłuższe dnie są w grudniu, w Lilongwe świta wtedy o 4:50 a zmierzcha o 18:30; w czerwcu, gdy dnie są najkrótsze, widno jest od 6:10 do 18:10.
Pogoda
Iście afrykański upał może doskwierać jedynie w nizinnej dolinie rzeki Shire na południu oraz czasami nad samym Jeziorem Malawi. W pozostałej, wyżynnej części kraju klimat jest bardziej umiarkowany i znośny - temperatura nie przekracza tutaj trzydziestu stopni a podczas pory suchej, która trwa od maja do października mogą zdarzać się nawet poranne przymrozki. To właśnie pora sucha jest najlepszym okresem na podróż do Malawi, bo choć deszczowe chmury zwykle nie zasłaniają na długo nieba, to podróż lokalnymi drogami może być utrudniona a miłośnicy zwierząt zamiast słonia zobaczą raczej bujne liście drzew i krzaków.
Wizy

Polaków, w przeciwieństwie do większości obywateli innych państw Unii Europejskiej, obowiązuje wymóg posiadania wiz wjazdowych. Wizę można uzyskać w placówkach dyplomatycznych Malawi, bądź na lotnisku w Lilongwe. Na pozostałych przejściach granicznych jej nie otrzymamy.
Wizę Malawi próbowałem uzyskać w ambasadach tego kraju w Dar es Salaam (Tanzania) i Lusace (Zambia). W obu procedura jest taka sama, w obu również powiedziano mi, że bez ważnej wizy zostanę zawrócony z granicy. Problem polega na tym, że w ambasadach na wizę trzeba czekać około czterech dni roboczych. Nie można również złożyć papierów w Dar es Salaam a odebrać wizy np. w Lusace. Najczęściej więc, turyści potrzebujący wizy spędzają ten czas na Zanzibarze.
Pomimo złych prognoz, postanowiłem spróbować szczęścia stawiając się na granicy bez wizy (przejście z Mozambikiem, pomiędzy Tete a Blantyre). Na miejscu okazało się, że faktycznie, wiza jest potrzebna i nie można jej dostać na granicy, ale jest na to sposób. Wypełniając jakiś formularz można bowiem otrzymać dokument, upoważniający do 48 godzinnego pobytu na terenie Malawi, podczas którego trzeba wyrobić normalną wizę w najbliższym urzędzie imigracyjnym (w moim przypadku w Blantyre).
Urząd imigracyjny w Blantyre mieści się na rogu Independence Drive i Victoria Avenue (w innym miejscu, niż wskazuje mapka w przewodniku Lonely Planet). Otwarte od 7:30 do 16:00 (kasa tylko do 15:00). Właściwe okienko znajduje się w głębi budynku, za tłumami miejscowych oczekującymi na wydanie paszportu. Na miejscu należy wypełnić dwa formularze i zostawić je wraz z paszportem. Jeśli zrobimy to rano, wiza będzie gotowa jeszcze tego samego dnia, jeśli po południu, trzeba będzie poczekać do następnego dnia. Wiza tranzytowa kosztuje 50 a jednokrotna, trzymiesięczna 70 dolarów (płatność tylko w dolarach amerykańskich). Za wizę płaci się dopiero po wydaniu decyzji, więc podczas całej tej operacji trzeba odstać swoje w kolejkach: trzy razy do urzędnika imigracyjnego i raz do kasy.
Mozambik
Wizy Mozambiku łatwo jest zdobyć w ambasadach państw ościennych w przeciągu jednego dnia, czasami nawet na poczekaniu. W Malawi Mozambik posiada przedstawicielstwa dyplomatyczne w Lilongwe (Convention Drive) i Blantyre (Rayner Avenue, Limbe). Możliwe jest również kupno wizy na granicy - sprawdzone na przejściu w Mulanje - koszt 50 dolarów amerykańskich.
Wjeżdżając do Mozambiku pobierany jest podatek graniczny w wysokości 500 kwacha.Tanzania
Wizę turystyczną, ważną do 90 dni kupuje się na granicy za 50 dolarów.Zambia
Wiza na granicy kosztuje 50 dolarów. Wiza ważna jest przez maksymalnie 90 dni (żądaną długość pobytu urzędnik wpisuje długopisem na granicy). Wizy wielokrotne kosztują 160 dolarów.
Zdrowie
Malawi wymaga od przyjezdnych posiadania ważnego szczepienia przeciw żółtej febrze, ale tylko w przypadku wcześniejszej wizyty w kraju, w którym choroba ta występuje (wśród sąsiadów Malawi, tylko w Tanzanii). Szczepienia wykonują w Polsce Sanepidy (Stacje Sanitarno-Epidemiologiczne; adresy i telefony do placówek Sanepidu można znaleźć na stronie Państwowej Inspekcji Sanitarnej), lub niektóre oddziały specjalistyczne szpitali.
Malaria występuje na terenie całego kraju (oprócz kilku, najwyżej położonych miejsc) przez cały rok (największe ryzyko od grudnia do czerwca), konieczne jest więc wcześniejsze zadbanie o odpowiednią profilaktykę. Więcej o zapobieganiu tej chorobie w części Malaria w Afryce.
W Jeziorze Malawi, jak również innych zbiornikach wodnych oraz rzekach występują bakterie przenoszące ślepotę rzeczną (bilharcjoza). Nie jest to choroba groźna dla życia, ale nieleczona może doprowadzić do poważnych komplikacji.
Pozostałe zagrożenia dla zdrowia to choroby brudnej wody i rąk (cholera, żółtaczka, dur brzuszny, ameba), wścieklizna oraz HIV/AIDS.
Przewodniki i mapy
Najobszerniejszym przewodnikiem po Malawi jest przewodnik wydawnictwa Bradt. Dedykowany tylko Malawi jest również jeden z przewodników z serii Spectrum wydawnictwa Camerapix. Oba angielskojęzyczne.
Poza wyżej wymienionymi, rozdziały o Malawi można znaleźć w dwóch przewodnikach Lonely Planet - „Southern Africa” i „Africa on a Shoestring”. Pierwszy z nich jest nieco bardziej dokładny, poza Malawi zawiera Botswanę, Lesotho, Mozambik, Namibię, RPA, Suazi, Zambię i Zimbabwe. W drugim, opisującym całą Afrykę rozdział o Malawi zajmuje 26 stron. Oba rozdziały można pobrać ze strony wydawnictwa w formacie pdf (odpłatnie).
Jedyna dostępna mapa obejmująca swoim zakresem tylko Malawi to mapa wydawnictwa ITMB w skali 1:900 000. Mapy tej części Afryki, obejmujące również Malawi to między innymi: Reise Know-How „Mozambique, Malawi” 1:1 200 000, MapStudio „Southern Africa” 1:1 500 000 oraz Michelin „Africa Central & South - 746” (cała Afryka Południowa, począwszy od północnych granic Kenii) w skali 1:4 000 000.
Zobacz również mapę satelitarną Malawi na Google Maps.
Pieniądze

Walutą Malawi jest kwacha (czyt. kłacza, kod międzynarodowy: MWK), dzieląca się na 100 tambala. Twardą walutę wymienia się w bankach a w większych miastach również w specjalistycznych bureau de change. Bieżące kursy (stan na kwiecień 2009):
- 1 € = 175 kwacha
- 1 $ = 133 kwacha
- 1 £ = 194 kwacha
Najkorzystniej jest wymieniać dolary amerykańskie w większych nominałach (optymalnie 100). Dolary wydane przed rokiem 2003 mogą być bardzo kłopotliwe a może wręcz niemożliwe do wymiany.
Bankomaty obsługujące karty VISA są obecne niemal we wszystkich miastach i miasteczkach, jak również większych lotniskach i na niektórych granicach (np. na granicy z Mozambikiem w Zóbuè).
Zagrożenia
Malawi uchodzi za jeden z bezpieczniejszych krajów tej części Afryki. Zagrożenie ze strony uliczników jest niskie. Nie oznacza to jednak, że najnowszy model Nikona na szyi w centrum stolicy nie obudzi nigdy niecnych żądz.
Podróżowanie jest bezpieczne na terenie całego kraju, nie istnieją tu ugrupowania separatystyczne, rebelianci, czy zorganizowane grupy bandytów.
Skróty najświeższych informacji z Malawi publikuję w dziale Wiadomości z Afryki.
Język
Wśród kilku języków urzędowych jest również język angielski. Porozumienie się w tym języku z reguły nie sprawia kłopotu. Wszystkich rodzimych języków jest w Malawi czternaście, wszystkie należą do rodziny języków Bantu. Trzy największe spośród nich to Nyanja (środkowa część kraju wraz z Lilongwe), Yao (południe, przy granicy z Mozambikiem) oraz Tumbuka (północ).
Internet i telefon
Kafejki internetowe można znaleźć w każdym miasteczku, jak również w niektórych hostelach. Godzina połączenia kosztuje około 300 kwacha.
Międzynarodowy numer kierunkowy do Malawi to 265. Połączenia można realizować z poczty, budek telefonicznych (najczęściej również w pobliżu poczty) oraz prywatnych punktów usługowych.
W Malawi jest dwóch operatorów telefonii komórkowej (operatorzy o największej liczbie abonentów i największym zasięgu wymienieni są w pierwszej kolejności):
- Zain
- TNM
Lokalna karta SIM (telefon, w którym zamierzamy ją użyć musi mieć zdjęty SIM lock) kosztuje około 400 kwacha. Konto doładowuje się kupując karty-zdrapki o wartości od 150 do 500 kwacha.
Wszyscy trzej najwięksi polscy operatorzy oferują połączenia roamingowe z Malawi. Użytkownicy sieci Era mogą realizować połączenia za pośrednictwem sieci TNM, użytkownicy Plusa i Orange za pośrednictwem Zain.
Komunikacja
Jezioro Malawi rozciąga się niemal na całej długości kraju, jak można się więc domyślić, jest to jeden z głównych (choć bardzo wolnych) szlaków komunikacyjnych. Na lądzie, do dyspozycji turysty pozostaje wybór autobusów i minibusów. Celowo nie wymieniam w pierwszej kolejności kolei żelaznej, gdyż choć w Malawi istnieją pasażerskie przewozy kolejowe, to ich przydatność dla turysty jest bardzo ograniczona.
Jezioro Malawi
Jedyną większą jednostką pływającą regularnie po jeziorze jest legendarna MV Ilala. Zwodowana w 1957 roku ciągle nieźle się trzyma i prawdopodobnie pozostanie główną jednostką pływającą przez następne kilkadziesiąt lat. Ilala kursuje wahadłowo pomiędzy Monkey Bay i Chilumba, zawijając po drodze do kilkunastu portów, w tym na wyspie Likoma oraz w Cobuè w Mozambiku. Statek wypływa z Monkey Bay w piątki rano, wraca z Chilumba w poniedziałki rano). Kiedyś Ilala zawijała również do portu w Tanzanii, lecz połączenie to zostało zlikwidowane.Autobusy
Komunikacja autobusowa w Malawi jest dobrze zorganizowana, na placach autobusowych jest duża konkurencja przeróżnych wehikułów jadących w różne strony kraju. Nowoczesne autokary (niektóre odjeżdżają z dedykowanych terminali) starają się trzymać rozkładu. Cała reszta ucieka się do różnych sztuczek, by przekonać pasażera, że ich samochód odjedzie jako pierwszy. Dobrze jest zatem, mimo nalegań, wstrzymać się z kupnem biletu aż do momentu, gdy dany autobus faktycznie będzie wyglądał przekonywująco. Wśród często stosowanych wybiegów są na przykład pozorowane odjazdy i zatrudnianie statystów, którzy mają sprawiać, by autobus wydawał się bardziej zapełniony, niż konkurencji.
Dobra wiadomość jest taka, że jak już odjedziemy, jazda jest stosunkowo szybka (często nadmiernie) i nie trzeba walczyć o miejsce, bo biletów jest mniej więcej tyle, ile miejsc siedzących. Oczywiście od tej reguły są wyjątki - najwolniejsze autobusy pokonują tę samą drogę w dwa razy dłuższym czasie, niż te najszybsze.Pociąg
W Malawi kolej żelazna łączy Lilongwe z Blantyre, Blantyre z Nsanje oraz Liwonde z Nayuchi. Wszystkie połączenia są dużo wolniejsze niż autobusy i tylko te do Nayuchi przy granicy z Mozambikiem ma jakąkolwiek wartość praktyczną, gdyż jest skomunikowane z pociągiem do Cuamba po drugiej stronie granicy.
W Malawi obowiązuje ruch lewostronny.
Hotele
Oprócz tanich hoteli o standardzie afrykańskim, w Malawi istnieją też hostele ukierunkowane na niskobudżetowych turystów z plecakiem. Ceny są porównywalne w obu miejscach, ale tylko przy porównaniu pokoju hotelowego w tanim hotelu z łóżkiem w dormitierze w hostelu dla backpackersów. Nocleg w takich miejscach kosztuje około 1 000 kwacha za osobę.
Moskitiery nie są zwykle na wyposażeniu pokoju. Gniazdka elektryczne są standardu brytyjskiego, z trzema prostokątnymi otworami. Polskie wtyczki można weń wetknąć po uprzednim umieszczeniu np. zapałki w środkowym otworze. Napięcie w sieci wynosi 230V, 50Hz.
Jedzenie i zakupy

Kuchnia Malawi jest bardzo zbliżona do kuchni Zambii, oparta o gęstą papkę z mąki kukurydzianej nsima (w Tanzanii zwana ugali, w Zimbabwe sadza). Nsima serwowana jest wraz z dodatkiem kawałka mięsa, ryby lub warzyw.
Wybór przekąsek przy drodze, na przystankach autobusowych jest spory. Przez okno autobusu można kupić jajka, frytki (gorące), kanapki, napoje itp.
Monopol na produkcję piwa w Malawi zdaje się mieć browar Carlsberg. Cztery najpopularniejsze gatunki tego napoju to: tradycyjny Carlsberg (4,7% alkoholu), mocniejszy Special Brew (5,7%), jeszcze mocniejszy Elephant (7,2%) oraz słabiutki Kuche Kuche (3,7%). Tylko duma Malawi (jak określa się na etykiecie Kuche Kuche) sprzedawana jest w półlitrowych butelkach, pozostałe są osiągalne wyłącznie w butelkach o pojemności 330 ml.
Zakupy
Wszystkie ceny w kwacha: woda 1.5l - 150; cola - od 50 (na ulicy) do 100; jogurt mahewu (z mąką kukurydzianą) - 100; gotowane jajko - 30; opiekana kolba kukurydzy - 20; owoc mango - 50; frytki (chips) - od 40 do 100 w zależności od wielkości porcji; nsima z dodatkiem - 200; kura z frytkami i sałatką na ulicy - 230; posiłek w lepszej restauracji - 850; piwo od 120 do 160.
Granica z Mozambikiem w Zóbuè
(mapa satelitarna na Google Maps)
Jadąc z Mozambiku minibusy podjeżdżają niemal pod samą granicę. Tak, jak na innych afrykańskich granicach, po okolicy kręci się spora grupa ludzi trudniących się wymianą pieniędzy. Legalnie, mozambijskie meticale można wymienić w kantorze za posterunkiem po stronie Malawi (jest tam również oddział banku z działającym bankomatem).
Komunikacja
Między posterunkami Mozambiku i Malawi jest 6 kilometrów, które można pokonać piechotą lub taksówką - kurs kosztuje 100 meticali za cały samochód (do podziału na ilość pasażerów).
Za posterunkiem Malawi na podróżnych czekają minibusy do Blantyre (600 kwacha, 100 km, półtorej godziny jazdy).
Blantyre
(mapa satelitarna na Google Maps)
Największe miasto Malawi (stolica - Lilongwe - jest mniejsza) to sympatyczne i dobrze zorganizowane miasto. Centrum, w którym znajdują się niemal wszystkie interesujące podróżnika miejsca jest zwarte i spokojne. Poza sporą ilością żebraków Blantyre zdaje się być pozbawione negatywnych cech innych dużych afrykańskich miast.
Przy głównej ulicy miasta - Victoria Avenue - znajdziemy sporo banków, bankomatów, biur wymiany walut oraz dwa supermarkety. Godna polecenia kafejka internetowa znajduje się przy St Davids Avenue, pomiędzy Chilembwe Road i Henderson Street. Minuta połączenia kosztuje tutaj 5 kwacha.
Hotele
W centrum Blantyre tanie pokoje można znaleźć w Big Brother's Guest House przy Chilembwe Road, naprzeciw chińskiej restauracji (pomiędzy Livingstone i St David's Avenue). Proste jedynki z wentylatorem, moskitierą i łazienką na korytarzu kosztują tutaj 1 500, dwójki 2 000 kwacha.
Poza centrum, po sąsiedzku placu autobusowego mieści się Doogles Lodge, bodaj najpopularniejsze wśród turystów miejsce na nocleg. Łóżko w dormitierze kosztuje 750 kwacha, łazienka z ciepłą wodą na zewnątrz. Na miejscu jest czynny do północy bar.Knajpy
Na rogu Independence Drive i Victoria Avenue, w Alem Ethiopian Restaurant można spróbować oryginalnej indżery (ceny zaczynają się od 850 kwacha) i innych etiopskich przysmaków. Piwa tutaj jednak nie serwują. Popularny, choć na pierwszy rzut oka wyglądający na straszną mordownię bar znajdziemy przy Haile Selassie Road - Chimwewe Bar. W menu jest tylko piwo, głośna muzyka i towarzystwo alkoholików.Komunikacja
Główny plac autobusowy, z którego odjeżdżają minibusy i większość minibusów znajduje się w przy Mulomba Place, po wschodniej stronie miasta. Część autobusów wyższej klasy odjeżdża z dedykowanych przystanków - np. Coachline z przystanku na rogu Chilembwe Road i Hanover Avenue a Axa i KJ Transways spod hotelu Blantyre Lodge, po drugiej stronie ulicy od głównego placu autobusowego. Połączeń do Lilongwe jest dużo, pierwsze autobusy odjeżdżają o 7 rano - te lepsze kosztują 1 400 kwacha (365 km, od 4 do 5 godzin jazdy). Część autobusów kontynuuje jazdę z Lilongwe do Mzuzu (dodatkowe 1 600 kwacha, 361 km, 4-8 godzin jazdy).
Transportu w kierunku Mulanje odjeżdża z Limbe - miasteczka satelitarnego Blantyre, po wschodniej jego stronie. Na miejsce można dojechać jednym z licznych minibusów (70 kwacha) jeżdżących wzdłuż drogi łączącej oba miasta. Minibus do Mulanje kosztuje 600 kwacha (100 km).
Lilongwe
(mapa satelitarna na Google Maps)

Choć Lilongwe jest stolicą Malawi, charakterem przypomina raczej większe miasto, niż afrykańską metropolię. Jadąc przez kraj, Lilongwe jest zwykle tylko przystankiem na drodze - również z powodu braku jakichkolwiek znaczących atrakcji. Pomimo stosunkowo niedużej populacji, miasto jest rozpostarte na sporym obszarze, co komplikuje orientację i szybką komunikację.
Knajpy
Jadąc tranzytem, wygodnym miejscem na spożycie posiłku są lokalne bary umiejscowione na obrzeżach głównego placu autobusowego. Dania przygotowują również na wynos. Barów z piwem trzeba szukać poza terenem placu.Komunikacja
Główny plac autobusowy położony jest w południowej części miasta. Autobusy jadące przez Lilongwe tranzytem zatrzymują się tutaj na dłużej, by uzupełnić puste miejsca. Z tego powodu nie warto kupować od razu biletu np. z Blantyre do Mzuzu, gdyż szybciej będzie przesiąść się do autobusu odjeżdżającego wcześniej (z przodu kolejki). Przejazd do Mzuzu dużym autobusem kosztuje od 1 200 do 1 600 kwacha (361 km, od 4 do 8 godzin jazdy, w zależności od klasy autobusu). Do Blantyre duży autobus kosztuje 1 400 kwacha (365 km, od 4 do 6 godzin jazdy).
Mzuzu
(mapa satelitarna na Google Maps)
Spore miasto w północnym Malawi zwykle nie jest niczym więcej niż przystankiem tranzytowym. W mieście można znaleźć kilka banków, bankomatów i kafejek internetowych.
Hotele
Chiwanja City Resthouse pół kilometra od placu autobusowego jest jednym z posępniejszych miejsc, w jakich zdarzyło mi się spać. Rest House wydał się niemal całkowicie opustoszały. Mały, lekko cuchnący pokój bez łazienki kosztuje tutaj 750 kwacha. Na miejscu jest bar, ale zupełnie pusty - na specjalne zamówienie udało mi się zamówić herbatę i kawałek chleba.Komunikacja
Plac autobusowy znajduje się w centrum miasteczka. Minibusy do Nkhata Bay i innych miejsc nie są zorganizowane w żaden sposób, przez co nie wiadomo, który z nich odjedzie jako pierwszy. Zanim zapłacimy za przejazd warto poczekać trochę, by wśród pozornie odjeżdżających minibusów wyłonić faworyta, który być może odjedzie pierwszy. Duże autobusy również stosują różne sztuczki, by nakłonić klienta na kupno biletu, ale mniej więcej formują kolejkę. Przejazd do Nkhata Bay kosztuje 400 kwacha (48 km, trochę ponad godzina jazdy). Trasę do Lilongwe (361 km) najszybsze autobusy pokonują w cztery godziny, najtańsze potrzebują na to ośmiu godzin.
Nkhata Bay
(mapa satelitarna na Google Maps)

Malowniczo położone nad Jeziorem Malawi miasteczko. Nkhata Bay jest popularne wśród miłośników podwodnej fauny i flory, którzy gromadnie tu przybywają. Dobrą panoramę na zatokę dostarcza spacer drogą wspinającą się lekko w górę za zatoką Ilala. Warto przejść się również na cypel z małym molo bliżej centrum.
Miejsca oferujące sprzęt nurkowy i inne atrakcje związane z jeziorem rozsiane są wzdłuż wybrzeża na południe od miasteczka.
Knajpy
Większość barów w Nkhata Bay mieści się w hotelach dla turystów. Lokalnych jadłodajni trzeba szukać w centrum miasteczka, ale nie jest ich za wiele. Zawsze można liczyć na porcję frytek obok miejsca, skąd odjeżdżają minibusy. Popularny bar z tanim piwem i stołem bilardowym znajduje się obok miejsca cumowania łódek rybackich.Komunikacja
Minibusy do Mzuzu czekają w kolejce na odjazd przy głównej drodze w centrum miasteczka. Tutaj też zatrzymują się większe autobusy, niektóre z nich jadą wzdłuż jeziora bezpośrednio do Monkey Bay i Lilongwe (szybciej jest przez Mzuzu). Przejazd do Mzuzu kosztuje 400 kwacha (48 km, trochę ponad godzina jazdy).
Nkhata Bay leży również na szlaku promu Ilala, opisanego wcześniej w części Komunikacja - Jezioro Malawi.
Granica z Mozambikiem w Mulanje
(mapa satelitarna na Google Maps)
Malawijskie Mulanje to małe miasteczko, będące bazą wypadową trekingów na pobliski masyw górski o tej samej nazwie. Jest to również przystanek na drodze do Mozambiku.
Komunikacja
Minibusy jadące z Limbe (Blantyre) po krótkiej przerwie na placu autobusowym w Mulanje kontynuują 25 km pod samą granicę.Granica z Mozambikiem
Posterunki graniczne Malawi i Mozambiku położone są blisko siebie, w każdym z nich spędza się zaledwie pięć minut i już można jechać dalej.
Od granicy do miasteczka Milange w Mozambiku jest 3 km, które można pokonać piechotą bądź na bagażniku rowerowego taxi (500 kwacha). Na przejściu tym można kupić wizę wjazdową Mozambiku. Z wymianą ostatnich kwacha na meticale można poczekać - lepszy kurs niż u przygodnych kolegów kręcących się w okolicy granicy można utargować na bazarze w Milange. Za 1 000 kwacha oferują tutaj od 130 do 150 meticali.